Albin z Kanady
Drodzy Państwo,
Ja sam się wychowałem w rolniczej rodzinie blisko Krakowa, i
żywność jaką tam mieliśmy nie znała żadnych opryskiwań, opylań i
szczepionek! Dzięki temu nadal moje dzieci i mam nadzieje moje wnuki
będą mogły zdrowo rosnąć w Polsce z prawem które chroni tą produkcję
przed zagładą i utrudnieniami!
Bardzo Was popieram z dalekiej Kanady, bo widzę jak tutaj zatruwają
tę ziemię!… Choróbska i leki, szczepionki i masowe przekazy w radio
i telewizji; to jest to co oni tylko umieją nam wciskać!..
Proszę róbcie co mozecie aby te Zachodnie „pijawki” nie wyssały
naszej krwi, bo nam tylko kości zostaną w NASZYM KRAJU.
Albin z Kanady.