Apel do Polaków
Zachodniopomorscy rolnicy niemal nieprzerwanie od trzech lat prowadzą czynną akcję protestacyjną. Porozumienia i ustalenia podpisane z rządem nie są realizowane, co prowadzi do bankructwa rolników, utraty ziemi rolnej i pozbawienia konsumentów polskiej żywności.
Dobra polska żywność jest eksportowana za granicę po niskich cenach, a skażona żywność zagraniczna poprzez sieci supermarketów jest sprzedawana w Polsce.
Domagamy się;
1. Ustawy zapobiegającej wyprzedaży ziemi obcokrajowcom.
2. Umożliwienia rolnikom sprzedaży bezpośredniej produktów przetworzonych.
3. Ustawowego zakazu obrotu i uprawy GMO.
4. Kompleksowej i długoletniej polityki rolnej oraz odzyskania kontroli nad przetwórstwem rolno-spożywczym i rynkiem wewnętrznym.
5. Zmiany regulacji ustawowych w obszarze szkód łowieckich w sposób zapewniający rolnikom rekompensatę poniesionych strat.
6. Powołania Komisji Dialogu Społecznego ds. rolnictwa.(strona rządowa, rolnicy, przedsiębiorcy)
Polityka rządu doprowadziła do upadku przemysłu, przejęcia przez obcy kapitał przetwórstwa i handlu.
Protesty górników, pielęgniarek, stoczniowców, niepełnosprawnych, nauczycieli, taksówkarzy, pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości i innych oburzonych Polaków mają jedno źródło- politykę rządu, który nie dba o interesy swoich obywateli i działa na szkodę Narodu Polskiego.
Po manifestacji zorganizowanej w Warszawie 19.02.2015r, rolnicy z Solidarności RI zainicjowali rolnicze miasteczko przy szerokim poparciu rolników z całej Polski naprzeciwko Urzędu Rady Ministrów.
Wzywamy wszystkich Polaków, którym zależy na tym, aby ziemia pozostała w polskich rękach, abyśmy mieli suwerenność żywnościową i dobrą polską żywność na naszych stołach do poparcia rolników.
Z ubolewaniem przyjmujemy fakt fałszowania rzeczywistości przez media głównego nurtu.
Nasze prawdziwe postulaty nie przedostają się do wiadomości publicznej.
Nie jest prawdą, że głównym powodem protestu są żądania finansowe. Walczymy o zmianę polityki rolnej i dobre ustawodawstwo dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski, czyli zdrowia nas i naszych dzieci.
Sytuację może zmienić tylko wspólne działanie wszystkich, którzy nie chcą biernie patrzeć na rozbiór naszej Ojczyzny.
Protestujący rolnicy