Krajowe regulacje prawne dotyczące GMO

Warszawa  17 marca 2009  r.

Stanowisko KOALICJI „POLSKA WOLNA OD GMO” w sprawie porządkowania krajowych regulacji prawnych  dotyczących GMO do wytycznych Komisji Europejskiej w zakresie współistnienia upraw roślin transgenicznych z uprawami konwencjonalnymi i ekologicznymi przedstawione Komisji Spraw Unii Europejskiej Senatu RP w dniu 17.03.2009 r.

Wysoka Komisjo,

Jednym z naczelnych źródeł prawa międzynarodowego i krajowego stosowanego  w obszarze zagadnień ochrony środowiska jest Zasada Zrównoważonego Rozwoju, z definicji  określana jako: „oddziaływanie aktywności ludzi na globalne zasoby biofizyczne w taki sposób, aby postęp ludzkości i zachowanie równowagi biofizycznej świata osiągane były na równi.”

Z treści tego fundamentalnego pojęcia przyjętego z inicjatywy ONZ przez

większość krajów świata oraz wszystkie kraje Europy, na tzw. Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro w czerwcu 1992 r. wywodzą się wszystkie pozostałe zasady i regulacje prawne oraz podstawy polityki społeczno gospodarczej, a także procedury i gwarancje dotyczące ochrony środowiska oraz współistnienia ludzi w otoczeniu przyrody. Konwencja z Rio de Janeiro została wprowadzona do polskiego prawa w roku 2002 (Dz.U. z 2002 r, nr 184. poz 1532). Sygnatariusze tego dokumentu zobowiązali się do przestrzegania zawartych w nim 27-miu  zasad zrównoważonego rozwoju. Zasadą nr 15 jest Zasada Przezorności (nazywana także Zasadą Ostrożności).

Na konferencji w sprawie Zasady Przezorności jaka odbyła się w roku 1998 w Wingspread, USA,  przyjęto bardziej szczegółowe sformułowanie w brzmieniu:  „Jeśli jakieś działanie może zagrażać środowisku lub ludzkiemu zdrowiu, to środki zaradcze należy podejmować nie czekając na naukowe ustalenie wszystkich zależności między przyczynami i skutkami. Ciężar dowodu powinien spoczywać na tych, którzy podejmują potencjalnie szkodliwe działanie.”

Tak rozumianą Zasadę potwierdza drugie zdanie art. 174 pkt 2 TWE, wskazujące, iż polityka Wspólnoty wobec środowiska opiera się na powyższej Zasadzie Przezorności. Wynika       z niej konsekwentne  – ciążący na wszystkich podmiotach obowiązek dołożenia należytej staranności w ocenie skutków, jakie dla środowiska może przynieść nowo podejmowana decyzja lub uruchamiana działalność. Odpowiednie działania powinny być podejmowane z wyprzedzeniem, tzn. już wtedy, gdy zachodzi uzasadnione prawdopodobieństwo, że powstanie problem ekologiczny, wymagający rozwiązania, a nie dopiero wtedy, gdy praktyka lub nauka potwierdzą jego istnienie.

Jednak dotychczasowa polityka Unii Europejskiej oraz tych krajów członkowskich które podporządkowują się jej bezkrytycznie, w obszarze regulacji dotyczących organizmów genetycznie modyfikowanych posiada znamiona systemowego omijania lub wręcz jawnego łamania Zasady Przezorności.

Pogląd taki prezentuje również znaczna część polskich naukowców, którzy w kolejnym oświadczeniu Komitetu Ochrony Przyrody PAN z dnia 28 stycznia 2008 r, przestrzegającym przed stosowaniem GMO na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, jednoznacznie stwierdzają: „Wdrażanie nowych technologii powinno następować po wykluczeniu możliwości wystąpienia negatywnych skutków zdrowotnych, ekologicznych i ekonomicznych. Nakazuje to jedna z głównych zasad prawnych Unii Europejskiej, zasada przezorności, obecnie także jawnie naruszana przez jej władze.”

Na terenie Unii Europejskiej, obowiązek implementacji Zasady Przezorności w obszarze stosowania GMO regulują przepisy zawarte w dyrektywie nr 2001/18WE dotyczącej zamierzonego uwolnienia do środowiska naturalnego organizmów genetycznie zmodyfikowanych.

Proponowany krajowy projekt ustawy „Prawo o organizmach genetycznie zmodyfikowanych” , który podąża śladem wytycznych Komisji Europejskiej, jest niemal dokładną kopią tej dyrektywy, posiada identyczną konstrukcję prawną, operuje definicjami i nomenklaturą powielając równocześnie schematy zawartych w niej regulacji  prawnych.

Jednym z podstawowych założeń dyrektywy 2001/18/WE, a więc również przedłożonego projektu ustawy „Prawo o organizmach genetycznie zmodyfikowanych”, jest przyjęcie  tezy, że na podstawie tych  przepisów mogą być uwalniane do środowiska jedynie organizmy transgeniczne, których bezpieczeństwo potwierdzone jest poza wszelką wątpliwość.

Jednakże od chwili wejścia w życie Dyrektywy 2001/18 nastąpił znaczny postęp  naukowy w dziedzinie biotechnologii.

W świetle ostatnich badań pojęcie „bezpieczeństwo” w odniesieniu do GMO, w praktyce nie powinno mieć żadnego zastosowania.

Przede wszystkim, już od kilku lat nauka posiada dowody na brak jakiejkolwiek stabilności organizmów GM, objawiającej się nie tylko na wyciszaniu lub wzmacnianiu funkcji transgenu w następnych pokoleniach, lecz również na zburzeniu   logicznej aranżacji  i struktury całego genomu.  W efekcie, właściwości danej linii organizmów transgenicznych mogą ulec diametralnej  zmianie. Organizmy genetycznie  modyfikowane pierwotnie uznane jako bezpieczne  i jako takie dopuszczone na podstawie przepisów dyrektywy 2001/18 ,   mogą  przekształcić się w odmianę niebezpieczną, a co gorsze niemożliwą do wykrycia i śledzenia w środowisku.

Pod względem prawnym stają się one nielegalne.

Znane są udokumentowane przypadki szkodliwego wpływu upraw roślin genetycznie modyfikowanych na zdrowie i życie ludzi zamieszkujących  lub przebywających w okolicach tych upraw. Nowe, wcześniej nieznane  kombinacje białek, przenoszone przez pyłek roślin transgenicznych,  a następnie  wchłaniane przez ludzi i zwierzęta, mogą wyzwalać szokowe reakcje alergiczne prowadzące nawet do śmierci. Organizmy genetycznie modyfikowane mogą  powodować zmiany patologiczne w narządach wewnętrznych odpowiedzialnych za detoksykację (wątroba i  nerki ) oraz prawidłową gospodarkę cukrem organizmu (trzustka), są także potencjalnym źródłem chorób układu pokarmowego i nerwowego, wykazują wysokie właściwości kancerogenne.  Istotne zagrożenia stanowią bakteryjne i wirusowe wektory (nośniki transgenów) stosowane w technologii produkcji roślin GM. Sekwencje oboczne (flankujące transgen) pochodzenia wirusowego mogą się wyszczepiać i tworzyć nowe typy cząsteczek patogennych. Gen oporności na antybiotyk włączany do wektora transgenu  (gen włączany jest po to, aby  wyselekcjonować te komórki roślinne, które wbudowały transgen w procesie produkcji rośliny GM) może się przenosić na organizmy bakteryjne powodując nieprzewidywalne skutki. Zjawisko takie spostrzegano w  bakteriach jelit u człowieka.

Dokonując oceny projektu ustawy pod katem jego zgodności z nadrzędnymi źródłami prawa międzynarodowego należy zatem jednoznacznie stwierdzić, iż projekt jest  wadliwy i wewnętrznie sprzeczny. Pomimo  wyraźnego odwołania się do Protokołu z Rio i Zasady Przezorności, w treści tego  dokumentu zawarto przepisy sankcjonujące zamierzone, niekontrolowane uwolnienie do środowiska – niebezpiecznych  ze swej natury organizmów genetycznie  modyfikowanych.  Skomplikowane  reguły udzielania zezwoleń i kontroli nie zapewniają  skuteczności w ochronie środowiska przed nieodwracalnym skażeniem materiałem transgenicznym.  Naukowcy ostrzegają, że wprowadzenie sztywnych reguł środowiskowych w przypadku szerokiego stosowania otwartych upraw polowych roślin GMO jest w praktyce niemożliwe. Nieodwracalne zniszczenia są nieuniknione, a straty ekonomiczne nieobliczalne.

Reasumując należy zatem jednoznacznie stwierdzić, że proponowanie powyższych regulacji  leży w skrajnej sprzeczności z porządkiem prawnym przyjętym przez Polskę w formie ratyfikowanej w 2002 roku Konwencji z Rio de Janerio, której stroną jest również Wspólnota Europejska  i nieuchronnie prowadzi do jego łamania.

Wysoka Komisjo,

W naszym głębokim przekonaniu nie istnieją żadne przesłanki dla konieczności podporządkowywania się instrukcjom Komisji Europejskiej oraz naciskom przemysłu biotechnologicznemu kosztem rezygnacji,  z istniejącego już,  prawnego systemu ochrony terytorium Polski przed skażeniem materiałem transgenicznym.

Rząd RP powinien w pełni respektować i niezwłocznie egzekwować przepisy zawarte w  Ustawie o nasiennictwie  i Ustawie o paszach, które jednoznacznie zakazują stosowania roślin transgenicznych w uprawach polowych i żywieniu zwierząt, lecz obecnie są przepisami martwymi.

W naszej ocenie, na forum Unii Europejskiej należy niezwłocznie podjąć skuteczne kroki na rzecz zmiany prawodawstwa wspólnotowego w kierunku pełnej implementacji  Zasady Przezorności,  poprzez wprowadzenie  bezwzględnego zakazu wszelkich zastosowań organizmów genetycznie zmodyfikowanych połączonych z ich  uwolnieniem do środowiska naturalnego oraz stosowaniem  w żywieniu ludzi i zwierząt, dopóki nie zostanie osiągnięty stan pełnej pewności naukowej  w odniesieniu do całkowitego bezpieczeństwa GMO.

Paweł Połanecki

Z up. Komisji Sterującej

Koalicji Polska Wolna od GMO

Koalicja „POLSKA WOLNA OD GMO” jest inicjatywą obywatelską powołaną w celu wywierania wpływu oraz wspomagania organów państwa w realizacji celu określonego w nazwie naszej organizacji. Koalicja zrzesza 257 podmiotów, w tym członków indywidualnych, a wśród nich naukowców, lekarzy, urzędników, nauczycieli,  rolników i zwykłych obywateli. Grupujemy także członków instytucjonalnych: stowarzyszenia, instytucje, a nawet gminy (w liczbie tysięcy członków),  przeciwników zastosowań GMO, które mogą doprowadzić do całkowitego zniszczenia  ukształtowanej  od wieków struktury polskiego rolnictwa. Nasi członkowie aktywnie działające na rzecz zachowania tradycyjnych, konwencjonalnych i ekologicznych metod produkcji zdrowej polskiej żywności, których depozytariuszami od pokoleń są rodzinne gospodarstwa wiejskie.

Jesteśmy głęboko zaniepokojeni uległością naszego Rządu, który pod pozorem dostosowywania się do prawa unijnego, realizuje w istocie cele wąskiej grupy biznesu agrobiotechnologicznego.

Dzieje się to kosztem społecznym o niespotykanej dotychczas skali.  Zagrożona jest Polska Racja Stanu.

Koalicja Polska Wolna od GMO Warszawa 17 marca 2009 r.

KOALICJA „POLSKA WOLNA OD GMO”

ul. Chłodna 48 / 153

00-872 Warszawa

www.polska-wolna-od-gmo.org