Dlaczego UE broni się przed GMO?

Prof. dr hab. Grażyna Cichosz, prof. zw. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Prof. dr hab. Stanisław Kazimierz Wiąckowski emerytowany prof. zw. Uniwersytet im. J. Kochanowskiego w Kielcach

Od kilkunastu lat jesteśmy świadkami bezpardonowej rywalizacji, mającej na celu opanowanie dostępu do zasobów naturalnych oraz przejęcia gruntów rolnych dla celów agrobiznesu i przemysłu biotechnologicznego. Zabiegi polityczne amerykańskich koncernów biotechnologicznych (ujawnione na portalu Wikileaks w 2010 roku w amerykańskich depeszach dyplomatycznych) mają na celu wymuszanie dopuszczenia produktów GM  na rynki spożywcze i paszowe całego świata. Wprowadzenie na wielkich areałach upraw zbóż GM umożliwia przejmowanie należących do rolników gruntów rolnych (co aktualnie ma miejsce w USA, Afryce, Ameryce Południowej i Azji). Koncerny biotechnologiczne pozbawiają miliony ludzi nie tylko ziemi ale i wszelkich podstaw do egzystencji. Jest to walka o zahamowanie rozrodczości i zmniejszenie populacji ludzi na świecie.
Narzędziami w monopolizacji światowej gospodarki żywnościowej przez koncerny biotechnologiczne są przede wszystkim  organizacje międzynarodowe np. Światowa Organizacja Handlu (WTO). Komisja Europejska kilkukrotnie – na szczęście bezskutecznie – próbowała pod presją WTO dyscyplinować kraje które zakazały GM upraw. Kolejne kraje europejskie poprzez tworzenie administracyjnych stref wolnych od GMO wprowadzają de facto zakazy upraw GM roślin. Ma to na celu ochronę interesów ekonomicznych własnych rolników a także konsumentów. Aktualnie w 8 krajach Unii Europejskiej (Francja, Niemcy, Austria, Węgry, Bułgaria, Włochy, Grecja, Luksemburg) obowiązuje zakaz upraw obydwu lub  jednej z zalegalizowanych w Europie odmian rośli GM (kukurydza MON 810, ziemniak Amflora). W Szwajcarii obowiązuje moratorium na uprawy GM roślin, wprowadzone w wyniku ogólnonarodowego referendum [Połanecki, 2011]. Read more

Prof. Seralini odsłania szokującą prawdę na temat GMO

Wywiad z prof. E. G. Seralinim prowadzony przez  Marka Krydę i Grzegorza Kuczek z Uwaga! TVN

 Jakie testy przeprowadziła firma Monsanto na swym herbicydzie Roundapie?

Pracujemy nad wpływem środków chemicznych i GMO na zdrowie ludzi i ich rozrodczość. Dlatego pracujemy z użyciem komórek embrionalnych, ale bez zabijania embrionów, także komórek łożyska. W badaniach używamy bardzo małe, minimalne dawki Roundapu – dokładnie takie same, jak w produktach spożywczych zawierających GMO. Takim rozcieńczonym Roundapem oddziałujemy na żywe komórki. Trzeba wiedzieć, że 80 % roślin modyfikowanych genetycznie, takich jak – kukurydza i soja ma nazwę „Roundup Ready” – ‘Gotowe dla Roundapu”. Rośliny te są zmodyfikowane genetycznie w taki sposób, by mogły przetrwać mimo wchłonięcia toksycznego Roundapu. 80% modyfikowanych genetycznie produktów spożywczych, pasz dla zwierząt na całym świecie, głównie w USA, w Argentynie, Kanadzie i w Brazylii. Z góry założono, że wszystkie te produkty spożywcze i pasze dla zwirząt będą nasycone Roundapem. [więcej]

źródło: https://ekologia.re.pl/artykul/41568.html#.Tm92uYuu05Y.facebook

List otwarty naukowców do Prezydenta RP

Szanowny Panie Prezydencie,
Przegłosowana przez Parlament i zawetowana przez Pana ustawa o nasiennictwie po raz kolejny przywołała temat genetycznie zmodyfikowanych organizmów (GMO). W toczącej się ostatnio debacie coraz silniej przemawiają głosy wyrażające uzasadnione obawy na temat zagrożeń, jakie niesie ze sobą GMO, gdy zostaje uwolnione do środowiska, czy dopuszczone do obrotu na rynku żywności.

Czytaj całość [tutaj]

Komentarz prof. Tomiałojcia do wypowiedzi posła Kłopotka

Komentarz do wypowiedzi posła E. Kłopotka (PSL) o GMO

Jako profesor-ekolog jestem wstrząśnięty nasileniem wojującej niewiedzy przyrodniczej i rolniczej w naszym Sejmie – gdyby było inaczej to większość sejmowa nie przegłosowałaby przecież nowej ustawy o nasiennictwie oddającej przyszłość polskiego rolnictwa w ręce monopolistycznych koncernów biotechnologicznych. Jest to punkt kompromitujący naszych „przedstawicieli polskiego rolnictwa”, którzy: a) nie wiedzą nic o treści wielu prac naukowych wykazujących szkodliwość niektórych roślin genetycznie zmodyfikowanych i związanych z nimi biocydów (Roundup) dla ekosystemów polnych, dla zwierząt hodowlanych i dla ludzi jako konsumentów, a które to dane znajdują się nie tylko w nudnych opracowaniach naukowych, lecz są też przystępnie zestawiane (niestety po angielsku!) w 94 miesięcznych raportach na stronie www.gmwatch.org, b) ignorują decyzje 9 krajów europejskich, które w obliczu nowych wyników nauki i praktyki wycofały się z upraw GMO, c) nie chcą niczego wiedzieć o tragicznych skutkach ekonomiczno-społecznych poddania krajowego rolnictwa dyktatowi międzynarodowych koncernów (za co np. hinduscy rolnicy płacą obecnie tysiącami samobójstw rocznie), d) powtarzają medialne bajki o konieczności upraw GMO wobec rzekomego niedostatku żywności, jakby nie wiedząc o limitach unijnych (które drastycznie ograniczyły naszą produkcję ziemniaków, czy buraków cukrowych), o wyrzucaniu na śmietnik do 40% gorszej produkcji, ani o utracie wschodniego rynku zbytu na nasze produkty. Ale Poseł E. Kłopotek sugeruje nawet, że istnieje jakaś lepsza „Jego” wiedza, ponad wiedzą zawsze „nawiedzonych” ekologów, choć nasza Unia Europejska korzysta obficie akurat z tej ekologicznej. Co więcej, krajami takimi jak Austria, Bułgaria, Francja, Grecja, Luksemburg, Niemcy, Szwajcaria, Węgry i Watykan też nie kierują „nawiedzeni ekolodzy”, a mimo tego wprowadziły one zakaz upraw kontrowersyjnych roślin GM. Pan Poseł jednak „woli myśleć po swojemu”. Którym miejscem, czy portfelem? Read more

Komentarz profesora Piotra Skubały do wywiadu posła Kłopotka

Wywiad z panem posłem PSL Eugeniuszem Kłopotkiem w Radiu Wnet powinni z pewnością wysłuchać zarówno propagatorzy genetycznie modyfikowanej żywności, jak i przeciwnicy GMO. Ci pierwsi znajdują tu lekcję, jak nie rozmawiać z szerokim odbiorcą, nie chcąc się narazić na ośmieszenie. Dla nich powinna to też być lekcja, że wypowiadając się na jakiś temat, szczególnie, gdy jest on odległy od wykształcenia danej osoby, trzeba się dobrze przygotować merytorycznie. Nie jest to łatwe, gdy mówimy o roślinach modyfikowanych genetycznie, gdyż potrzebna jest wiedza specjalistyczna i to z bardzo wielu dziedzin. Read more

List otwarty profesora Dona Hubera w sprawie nowego patogenu powstałego w wyniku modyfikacji genetycznych

List w formacie :
[*.doc]
[*.pdf]

Farm and Ranch Freedom Alliance (organizacja utworzona w celu ratowania gospodarstw rodzinnych w USA i kierowana przez Judith McGeary) opublikowała list otwarty Dona Hubera – emerytowanego profesora Purdue University do amerykańskiego sekretarza rolnictwa Toma Vilsacka. List zawiera ostrzeżenie o „nieznanym dotąd w nauce” patogenie, który został odkryty przez „zespół uznanych specjalistów zajmujących się światem roślin i zwierząt”.

List został najwyraźniej napisany, zanim 1 lutego br. Vilsack ogłosił swoją decyzję zezwalającą na nieograniczone uprawianie genetycznie zmutowanej odmiany alfalfa, a intencją listu było przekonanie Sekretarza Rolnictwa do wdrożenia moratorium, zamiast deregulacji dla odmian odpornych na działanie Roundupu (oznaczanych RR).

Nowy patogen ma prawdopodobnie związek z wszechobecnymi dzisiaj chorobami; takimi jak syndrom nagłej śmierci soi (SDS) oraz fuzarioza kukurydzy. Jednak najbardziej niepokojące są dane o jego wpływie na inwentarz żywy. Huber odnosi się do „ostatnich raportów mówiących o ponad 20% poziomie bezpłodności u jałówek i poronieniach u bydła na poziomie 45%”. Read more

1 2 3 4 7