Stanowisko Zachodniopomorskiego Oddziału EKOLAND w sprawie projektu ustawy o GMO

ZACHODNIOPOMORSKI ODDZIAŁ STOWARZYSZENIA PRODUCENTÓW ŻYWNOŚCI METODAMI EKOLOGICZNYMI EKOLAND
Kołobrzeska 43, 78-300 Świdwin

Świdwin 6.02.2010r

Stanowisko Zachodniopomorskiego Oddziału EKOLAND w sprawie projektu ustawy o genetycznie zmodyfikowanych organizmach zawartej w druku sejmowym nr 2547.

Jesteśmy głęboko przekonani, że tylko rolnictwo ekologiczne i tradycyjne może stanowić źródło dobrej jakości surowca do produkcji wyrobów poszukiwanych na rynkach światowych.

Polska nie ma możliwości konkurować w ilości produkcji rolnej. Nigdy nie będziemy potentatem w produkcji kukurydzy GMO, ponieważ np. Hiszpania ma lepsze warunki klimatyczne i glebowe niż Polska. Hiszpańska kukurydza GMO zawsze będzie tańsza niż jej polski odpowiednik. My, możemy być konkurencyjni tylko, jeśli chodzi, o jakość produktu. W tej chwili stoimy przed epokową decyzją: czy ścigać się w produkcji masowej żywności czy korzystając z naszego potencjału stać się europejskim liderem produkcji żywności wysokiej jakości. Część krajów Europy(Francja, Szwajcaria, Węgry, Grecja, Austria, Luksemburg, Włochy) już wybrały; w trosce o miejscowe tradycyjne produkty i swoje rynki zbytu wprowadziły zakazy upraw GMO. Bo przecież trudno sobie wyobrazić, że szynka parmeńska mogłaby być zrobiona z mięsa świni karmionej GMO. Który klient chciałby to kupić?

Z niezrozumiałych dla nas względów Rząd Polski chce dopuścić uprawy roślin GMO na terenie naszego kraju, mimo twardych dowodów na to, że nie jest możliwa koegzystencja upraw tradycyjnych i genetycznie zmodyfikowanych. Opinię na ten temat już dawno wydało Centrum Badawcze Unii, a dowody słuszności tej opinii są widoczne w krajach, które zdecydowały się 14 lat temu na uprawy transgeniczne.

Żadne odległości między uprawami GMO, a innymi uprawami nie zabezpieczą przed przypadkowym zanieczyszczeniem upraw tradycyjnych. Zmiany klimatu, których jesteśmy świadkami, powodują coraz częstsze pojawianie się huraganowych wiatrów i tornad w Polsce; w 1991 mieliśmy jedno takie tornado, a w 2006 już 52.Jest zupełnie pewne, że podczas tych, coraz częstszych anomalii pogodowych, dojdzie do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się pyłków roślin GMO. Ustawodawca, nie przewiduje, kto w takim wypadku poniesie odpowiedzialność za skażenie( bowiem odpowiedzialna będzie siła wyższa). A konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe zarówno dla producentów żywności ekologicznej( nawet utrata certyfikatu zgodności), jak i dla producentów tradycyjnych, których odbiorcy nie życzą sobie zanieczyszczenia GMO w kupowanych produktach.

Rozważając kwestie dopuszczenia do upraw roślin GMO należy wziąć pod uwagę ewentualne korzyści, ale też i straty z tym związane. Biorąc pod uwagę postawę innych krajów EU i kierunki, w jakich zmierza unijne rolnictwo, należy spodziewać się rychłej zmiany wspólnotowych przepisów dotyczących GMO.Do tej pory, powołując się na klauzulę ochronną, Polska powinna powstrzymać się od wprowadzania upraw komercyjnych GMO do środowiska rolniczego i ma do tego pełne prawo wg opinii prof. Ludwiga Kramera-znawcy prawa europejskiego.

W związku z powyższym domagamy się :

1.Odrzucenia w całości projektu ustawy o GMO.

2.Natychmiastowego wprowadzenia zakazu uprawy kukurydzy MON 810 wzorem innych krajów powołując się na klauzulę ochronną zawartą w Dyrektywie 2001/18.